1. Zły tytuł projektu.
Zazwyczaj wnioskodawcy wybierają jedną z dwóch dróg:
a) wariant bezpieczniejszy – tytułują projekt bardzo formalnie, poważnie i wydawać mogłoby się stosownie do okazji. Ale wtedy bardzo często zapominają na przykład, że ograniczona liczba znaków jest w każdym z boxów formularza, więc coś się niepokojąco urywa w połowie słowa. Dodatkowo, formalne tytuły mniej przyciągają uwagę, a podwyższają poprzeczkę – jeżeli tytuł jest już bardzo „profesjonalny” (czasami niestety, pretensjonalny) to oczekuje się od wniosku, że będzie odpowiadał w formie i treści swojemu tytułowi. Także trzeba uważać.
b) wariant bardziej ryzykowny – chwytliwy, czasami dowcipny tytuł. Tutaj warto zachować szczególną ostrożność, bo łatwo można przedobrzyć i dać się ponieść twórczym intuicjom, nie zawsze słusznym. Dobrze, żeby nie był zbyt abstrakcyjny i oderwany od meritum, bo tajemnica może w tym wypadku wywieźć nas w pole.
Niemniej, trzeba pamiętać, że dobry tytuł może przyciągnąć uwagę oceniającego, wprawić go w dobry nastrój, albo zwyczajnie zaintrygować. Warto skorzystać z tej opcji. Dodatkowo, w czasie ogłoszenia wyników, cała Polska go pozna (bo listy beneficjentów są bardzo szczegółowo studiowane przez wnioskodawców). I tym samym, już na etapie koncepcji można zadbać o darmową promocję zadania.
2. Kopiuj – wklej w pole „skrócony opis zadania” pierwszego akapitu pola „szczegółowy opis zadania”.
Nie należy robić tego z dwóch powodów. Po pierwsze, to od razu widać, bo te pola sąsiadują ze sobą i już na wstępie dajemy świadectwo braku profesjonalizmu. Po drugie, jak to w szkole często bywało: taka odpowiedź jest „nie na temat”. Skrócony opis zadania to nasza wizytówka, coś, co ma przyciągnąć uwagę, zaintrygować, zaciekawić. To również coś, co będzie wykorzystywane przy tworzeniu krótkich opisów na stronę internetową, media społecznościowe, druki promocyjne. Należy do tego podejść poważnie i z uwagą a nie traktować tego jak wstępny, „rozgrzewający” akapit szczegółowego opisu zadnia. Te dwie rzeczy nie łączą się.
3. Szczegółowy opis zadania nie opisuje zadania i jest ciągiem nielogicznych akapitów
Nie wyjaśnia zadania, nie mówi o jego celowości. Nie analizuje jego przykładowego wpływu (na rozwój instytucji, społeczności lokalnej, danej dziedziny artystycznej, grupy docelowej etc.). Dodatkowo, nie uzasadnia jego realizacji i (o zgrozo!) zawiera np. elementy zadania w formie listy, bez komentarza, które – teoretycznie – mają przemawiać „same za siebie”. Nie przemawiają.
4. Harmonogram zadania i kosztorys tworzone są całkowicie osobno i nie widać korelacji między nami.
Wszystkie działania podejmowane w projekcie generują koszty i są realizowane w konkretnym czasie. Nie zawsze są to koszty kwalifikowane, tym samym najczęściej pomija się je albo w harmonogramie, albo w kosztorysie: „bo przecież nie chcemy na to pieniędzy” – być może nie chcemy, ale zrealizowanie tych elementów często jest kluczowe dla powodzenia całego projektu. Brakuje ich albo w kosztorysie albo w harmonogramie. Tym samym: nie są one przygotowane z odpowiednią starannością i naprawdę, to od razu widać.
5. Złe opisy doświadczenia wnioskodawcy.
To pole jest prawie na końcu i od razu widać, że najczęściej jest traktowane po macoszemu przez wnioskodawców. A gdyby się tak logicznie zastanowić, to oceniający, po lekturze dobrze opracowanego i pomysłowego projektu, słusznie zastanawiają się: „ale czy oni podołają?”. I często nie mają skąd się tego dowiedzieć. Bo opisy instytucji są niestety formułowane w taki sposób, że nic z tego nie wynika. Nie widać, jak wnioskodawca jest przygotowany do realizowania np. warsztatów dla dzieci, pomimo tego, że wpisuje, iż instytucja trzy lata temu otrzymała środki na realizację wykładów dla seniorów o ekologii…