Ciekaw jestem, co masz przed oczami gdy słyszysz “ochrona dziedzictwa lokalnego”? Może monotonny głos przewodnika, który co chwila musi uciszać grupę, by nikt nie przerywał jego monologu. A może znużenie podczas zwiedzania sztampowo zrobionej wystawy dotyczącej historii Twej małej ojczyzny? Mam ogromną nadzieję, że tak nie jest!
Ochrona dziedzictwa lokalnego dla każdego pokolenia
Jednak niestety zbyt często dziedzictwo lokalne kojarzy się, szczególnie młodzieży z czymś raczej mało atrakcyjnym i niewartym uwagi. Dlaczego tak się dzieje? Być może dlatego, że nie dostrzegamy wartościowych rzeczy wokół nas, które warto zachować i przekazać dla przyszłych pokoleń? A może dlatego, że nie wkładamy zbyt wiele pracy w dokumentowanie i odpowiednie przechowywanie (oczywiście z wykorzystaniem narzędzi cyfrowych) wartościowych dla naszej społeczności materiałów?
Z całą pewnością dlatego, że podejmujemy wciąż zbyt mało konkretnych działań, które w ciekawy i nowatorski sposób przedstawią i przyczynią się do upowszechnienia naszego lokalnego dziedzictwa, będąc w stanie ją zainteresować odbiorców w każdym wieku.
Ale czy to powód, że by się załamywać? Oczywiście, że nie! Trzeba działać, inspirować i uczyć się od siebie nawzajem. Z podziwem i radością mogę napisać, że Góra na Dolnym Śląsku jest przykładem społeczności, w której od lat nie brakuje tytanicznej pracy w dziedzinie ochrony dziedzictwa lokalnego.
Wraz z niesamowicie aktywną i zaangażowaną grupą bibliotekarzy i regionalistów z okolic Góry podczas kilkugodzinnego szkolenia, zainspirowani pewną tajemniczą historią, wspólnie przemierzaliśmy drogę prowadzącą do ochrony dziedzictwa lokalnego…
Wspomnień garść do ręki weź
Skąd pochodzisz ? Dobrze wiesz
Książka, list, kronika, zdjęcie
Przeszłość czeka na zakręcie!
Jak i gdzie szukać dziedzictwo lokalne?
Początek wędrówki to odnalezienie, dostrzeżenie, a czasem wpadnięcie (dosłownie) na coś cennego. Na tym etapie szukaliśmy odpowiedzi na pytanie jak skutecznie pozyskiwać materiały będące dziedzictwem lokalnym i co to w zasadzie jest. Następnie poznawaliśmy dobre praktyki z całej Polski, konfrontując je z lokalnymi uwarunkowaniami. Bawiliśmy się też w poszukiwaczy skarbów i nawet najwytrawniejsi regionaliści odnaleźli podczas poszukiwać na serwisie e-bay jakąś cenną i ciekawą rzecz będącą częścią lokalnego dziedzictwa, której jeszcze nie widzieli.
Przyjedź bracie do Wąsosza
Zwiedzisz zamek pograsz w kosza
Płyń kajakiem jeśli chcesz
Może spotka Cię tu zwierz
Mamy 2 piękne kościoły
Są przedszkola, są też szkoły
PIękny Rynek wita Cię
Jak zainteresować młodzież dziedzictwem lokalnym?
Duża część naszego spotkania dotyczyła próby odpowiedzi na pytanie jak w atrakcyjny sposób upowszechniać zebrane i opracowane przez nas z pietyzmem materiały i jak zainteresować tym zagadnieniem młodych ludzi. Uczestnicy pracowali w grupach na zasadzie “burzy mózgów” opracowując całkiem nowe projekty, lub wprowadzając ulepszenia i innowacje do podejmowanych już przez siebie wartościowych działań.
W tym miejscu szczególną uwagę zwróciliśmy na nowatorską i bardzo skuteczną metodę. Może ona posłużyć do ochrony dziedzictwa lokalnego: tworzenie gier miejskich i mobilnych, które niesamowicie angażują zarówno młodzież, jak i dorosłych. Oprócz tego świetnie nadają się do upowszechnienia lokalnego dziedzictwa. Ta metoda na tyle zainteresowała uczestników szkolenia, że niewykluczone, że zgłębimy ją bardziej podczas kolejnych szkoleń! :)
Dla grupy, z którą miałem przyjemność spotkać się podczas szkolenia, ochrona dziedzictwa lokalnego nie jest rzemiosłem. Jest natomiast zdecydowanie poezją, co zresztą widać na kilku przytoczonych w relacji wierszach, które powstały podczas zajęć.