Wielkanoc nie jest może tak hucznie obchodzona, jak Boże Narodzenie, ale wciąż to jest ważne święto w Polsce. Choć sami Polacy wyznają różne religie, to przynależność do zachodnioeuropejskiej (a dokładniej: łacińsko-chrześcijańskiej) kultury sprawiła, że w mediach mówimy więcej o Wielkanocy, a nie np. Jarych Godach czy Ostarze.
Warto przy tym wiedzieć, że właściwie żadna religia nie ma monopolu na obchody świąt wiosennych – bo do tej kategorii można zaliczyć chrześcijańską Wielkanoc. Ludzie różnych wyznań od tysięcy lat świętowali nadejście nowej pory roku, a wiosna była tu szczególnie ważna. Po okresie martwoty (i często głodu) wracało życie, wracała nadzieja. Wiele rytuałów odprawiamy i dzisiaj – czasem nie mamy pojęcia, jak nasze gesty czy słowa są stare. Nie wiemy też, że niekoniecznie wywodzą się z kultury chrześcijańskiej, ale są znacznie bardziej pierwotne. Powiedziałabym nawet, że wiele naszych tradycji jest uniwersalnych – bo podobne zwyczaje spotkamy w wielu zakątkach świata.
Starsze niż myślisz

Autorstwa Marta Malina Moraczewska – Praca własna, https://commons.wikimedia.org
Dobrym przykładem takich prastarych rytuałów jest topienie (bądź palenie) Marzanny – dzisiaj to najczęściej szkolna zabawa, a jej korzenie sięgają przedchrześcijańskich obrzędów, kiedy żegnano personifikację zimy. Marzanna jest zresztą ściśle związana z Wielkanocą, bo jej odesłanie to jeden z wielu elementów obrzędowości wiosennej.
Chrześcijaństwo w Polsce – choć obecne naszych terenach przeszło 1000 lat – jest przepełnione rytuałami o nieco bardziej pogańskim pochodzeniu. Przez wieki te dwa porządki musiały koegzystować i wpływały na siebie nawzajem. Badacze wciąż się głowią, które z naszych zwyczajów są stricte chrześcijańskie, a które kryją w sobie tajemnice o wierzeniach naszych przodków. Polska nie jest tutaj jakimś wyjątkiem: w każdym regionie chrześcijaństwo wygląda nieco inaczej, bo w jakimś stopniu dostosowywało się do zwyczajów miejscowej ludności.
Palmy czy wierzby?
I tak na przykład palmy, które przynosi się do kościoła tydzień przed Wielkanocą, też mają swoje ludowe korzenie! Choć te związane z historią Jezusa nie rosną w naszym klimacie, to zielone gałązki miały znaczenie także dla naszych chrześcijańskich przodków. Kolorowe palmy, które dzisiaj podziwiamy (np. podczas konkursu w Lipnicy Murowanej) były często wyplatane z wierzbowych witek. A wierzba to drzewo magiczne, wykorzystywane także w innych rytuałach. Jakich? Żeby daleko nie szukać: innym zwyczajem wielkanocnym jest smaganie wierzbowymi witkami łydek w Lany Poniedziałek, czyli Śmigus-Dyngus. Polewanie wodą też ma zresztą przedchrześcijańskie konotacje. Z jednej strony symbolizowało (i symbolizuje do dzisiaj) oczyszczenie, ale uważa się też, w ten sposób wyrażano radość z powodu nadejścia wiosny.
Na początku było… jajo
Najbardziej znanym symbolem Wielkanocy są pisanki – czyli zdobione jajka. Określenie „pisanki” tak naprawdę oznacza bardzo konkretny sposób zdobienia, a poza nimi możemy wyróżnić jeszcze kraszanki, drapanki, oklejanki, nalepianki… Pisanki powstają poprzez nanoszenie wzoru za pomocą gorącego wosku, a następnie zabarwienie jajka. Drapanki – odwrotnie. Wzór zostaje wydrapany ostrym narzędziem. Z kolei oklejanki i nalepianki powstawały poprzez przyklejanie do jajka ozdób różnego rodzaju.
Jajko jest ważnym symbolem właściwie w każdej kulturze. Znajdziemy je także w rekonstrukcjach mitów słowiańskich – to z jajka miał się wykluć jeden z dwójki bogów, którzy wspólnie stworzyli potem świat. Do dzisiaj jajko uważa się za symbol życia, niezwykle ważny element całej naszej kultury.
Przeczytaj artykuł o lipskich pisankach ➔ i zobacz jak powstała mobilna gra terenowa „Czarna perła” w Lipsku ➔!
Tradycje słowiańskie: lokalne bogactwo
Palmy (lub wierzbowe witki) i malowane jajka to naprawdę dopiero początek symbolicznego bogactwa. Wiele z regionów Polski może poszczycić się wyjątkowymi zwyczajami, których nie da się znaleźć w żadnym innym miejscu. Jak daleko sięga ich rodowód? Nie wiadomo. Niektóre z pewnością są bardzo młode, ale nawet w nich mogą tlić się iskry sprzed wielu wieków.
Takim zwyczajem jest na przykład pogrzeb żuru, który był kiedyś potrawą postną. Tutaj ciekawostka: zupa, którą znamy dzisiaj pod nazwą barszcz, oryginalnie wcale nie było robiona z buraków. Barszcz to zupa z kiszonego… barszczu (pospolitego, nie Sosnowskiego). Tę nazwą rozciągnięto później na innych zupy z kiszonek i zakwasów, stąd nasz wielkanocny barszcz biały. Barszcz był zupą jedzoną na przednówku – gdy kończyły się już zapasy. Nic więc dziwnego, że wraz z nadejściem wiosny odprawiano mu pogrzeb – kojarzył się z ciężkimi czasami.
Inne tego typu tradycje słowiańskie to siuda baba, kurek wielkanocny czy pucheroki (czyli takie wielkanocne kolędowanie). A propos kolęd: ten typ pieśni nie jest zarezerwowany tylko na czas świąt zimowych, bo w katalogach pieśni ludowych znajdziemy także kolędy wiosenne – to po prostu pieśni życzące.
Słowiański sylwester
Mówiąc o Wielkanocy, warto wspomnieć o jeszcze jednym prastarym aspekcie tego święta. Wielkanoc czy Jare Gody to tak naprawdę obchody nowego roku. Rok kończył się zimą: kiedy wszystko umierało, na świecie panowała cisza. Wiosna to nic innego jak narodziny – i nowy początek. Myślę, że podświadomie wszyscy to czujemy: gdy tylko robi się cieplej, pojawiają się bazie i krokusy, zabieramy się za porządki. Wymiatamy to, co stare – i robimy miejsce dla nowego. Na tym opiera się wiele elementów rodzimowierczych obrzędów i ludowych tradycji związanych z nadejściem wiosny.
W poszukiwaniu korzeni
W naszych świątecznych zwyczajach – nie tylko wielkanocnych – kryje się ogrom historii. Możemy w nich odnaleźć słowiańskie tradycje naszych przodków, nieraz bardzo stare i pierwotne. Wystarczy tylko się w nie wsłuchać.
W ułatwieniu poszukiwań tych starych elementów pomogą nasze szkolenia i warsztaty:
- Moda na słowiańskość – jak ją wykorzystać do promocji czytelnictwa
- Słowiańskość w literaturze – o tradycjach w książkach współczesnych autorów
- Obrzędowość doroczna i rodzinna w Polsce – zwyczaje, święta i obrzędy
- Polska kultura ludowa – tradycje i współczesność