Grywalizacja literatury grozy na przykładzie H. P. Lovecrafta (1890-1937) to świetny sposób na promocję czytelnictwa. Szczególnie, że uniwersum stworzone przez autora nazywanego niekiedy ojcem współczesnego horroru wciąż jest źródłem wielu nawiązań, zarówno w książkach, jak i w popkulturze. Nazywany “Samotnikiem z Providence” autor swoje opowiadania publikował początkowo na łamach tanich magazynów rozrywkowych. Jego dzieła oparte są na swoistej mitologii, która koncentruje się na postaciach Wielkich Przedwiecznych. To potężne istoty starsze niż sam świat, których sam wygląd może przyprawić zwykłych śmiertelników o szaleństwo. Kiedyś rządzili ziemią, a dziś tkwią w uśpieniu, aby w odpowiednim momencie przebudzić się i zapanować nad ludzkimi umysłami…
Jak wymówić „Cthulhu”?
Nie tylko wygląd Wielkich Przedwiecznych wymyka się ludzkiej percepcji. Już same nazwy mitycznych bytów mogą przyprawić o ból głowy. Yog-Sothoth, Nyarlathotep czy Cthulhu to tylko niektóre z przykładów imion – językowych łamańców, których pełne są opowieści Lovecrafta. Ten ostatni, Cthulhu, przez ilustratorów przedstawiany często jako skrzyżowanie ośmiornicy i smoka, jest bohaterem tytułowego opowiadania ze zbioru „Zew Cthulhu”. To najbardziej znana w Polsce książka Howarda Lovecrafta. Pierwszy raz wydana została w naszym kraju w 1983 r. przez Wydawnictwo Czytelnik. Obecnie, dzięki Wydawnictwu Vesper, na rynku księgarskim dostępne są wszystkie dzieła Lovecrafta – w tym również te, które nie były w Polsce nigdy publikowane. Za tłumaczenie dzieł zebranych Samotnika z Providence odpowiada Maciej Płaza. Za swój literacki przekład trudnego języka, którym posługiwał się Lovecraft, otrzymał w 2012 r. nagrodę “Literatury na Świecie”. Opublikowane przez Wydawnictwo Vesper tomy to nie lada gratka dla fanów dzieł amerykańskiego pisarza, a także literatury grozy. To również świetna okazja, aby zacząć swoją czytelniczą przygodę w pełnym szaleństwa i mistycyzmu świecie mitów Cthulhu… Z pewnością warto poznać wykreowany przez Lovecrafta świat, szczególmnie, że do dziś uniwersum to inspiruje twórców gier komputerowych, planszowych, fabularnych gier RPG, jak również seriali.
Jak właściwie wymówić „Cthulhu”? Profesor Jerzy Bralczyk mierzy się z językowymi łamańcami ze świata mitów na poniższym filmie:
Uniwersum Lovecrafta – nieustające źródło inspiracji!
Jeszcze za życia Lovecrafta inni pisarze zaczęli wykorzystywać stworzone przez niego postaci i miejsca w swojej twórczości. Wśród nich był m.in. August Derleth, protegowany Lovecrafta. Obaj pisarze intensywnie korespondowali inspirując się wzajemnie. To właśnie Derleth po raz pierwszy posłużył się określeniem „mity Cthulhu”. Z czasem kolejni pisarze dołączali do grona twórców całego uniwersum. Dość powiedzieć, że na angielskiej Wikipedii pod hasłem „pisarze mity Cthulhu” znajduje się 76 nazwisk! Jednym ze współczesnych twórców jest amerykański pisarz Matt Ruff. Jest on autorem powieści “Kraina Lodvecrafta”. Ta osadzona w USA w połowie XX w. mroczna powieść fantasy skupia się na przerażającej skali rasizmu, nie brakuje w niej jednak odniesień do magii i nawiązań stworzonego przez Lovecrafta i jego kontynuatorów uniwersum. O książce zrobiło się głośno za sprawą serialowej ekranizacji, której podjęło się HBO. Dopiero na fali popularności serialu w Polsce ukazał się jego książkowy pierwowzór.
Co ciekawe, dzieła amerykańskiego pisarza cieszą się bardzo dużą popularnością w Polsce. Może świadczyć o tym kampania crowdfundingowa (crowdfunding – finansowanie społecznościowe) wydawnictwa Black Monk Games w serwisie Wspieram.to. Jej celem było zebranie środków na przetłumaczenie i wydanie najnowszej edycji fabularnej gry narracyjnej „Zew Cthulhu”. Zbiórka ta zakończyła się w zaledwie 23 minuty, tym samym pobijając rekord polskich internetowych zbiórek społecznościowych. W tak krótkim czasie organizatorzy zebrali ponad milion złotych!
Cthulhu w grach: wideo, planszowych, mobilnych…
Twórcy gier do dziś znajdują w dziełach Lovecrafta wydawałoby się nieskończone źródło inspiracji. Tylko na temat gier komputerowych opartych lub nawiązujących do jego twórczości można by zapewne napisać cały artykuł. Warto wspomnieć klasyka z lat 90., grę pt. “Alone in the dark” („Samotnie pośród mroku”). Fabuła gry nawiązywała nie tylko do wątków z dzieł Lovecrafta, ale również innego klasyka literatury grozy, Edgara Allana Poe. Gra uznawana jestr za jedną ze 100 najlepszych gier wszechczasów. Była przełomowa pod wieloma względami – nie tylko ze względu na fakt, że była to jedna z pierwszych gier z grafiką 3D.
Również współcześni twórcy z branży gier wideo chętnie (a może jeszcze chętniej, niż przed laty?) szukają inspiracji w dziełach Lovecrafta. W ostatnich latach premierę miały 2 gry bezpośrednio nawiązujące do stworzonego przez niego uniwersum. W 2018 r. gracze mieli okazję poznać opartą na fabularnej grze RPG pozycji „Zew Cthulhu”, wydanej na konsole i komputery osobiste. Rok później, za sprawą niezależnego ukraińskiego studia Frogware, światło dzienne ujrzała gra „Sinking City” („Tonące miasto”). Jest to opowieść w klimacie noir, a jej bohaterem jest prywatny detektyw, który bada niepokojące i niewyjaśnione zjawiska w nadbrzeżnym, nękanym powodziami mieście.
Amatorzy planszówek także nie mogą narzekać na brak tytułów inspirowanych dziełami Samotnika z Providence. Wśród licznych gier stolikowych czerpiących inspiracje z Lovecrafta wymienić trzeba klasyczny “Horror w Arkham”, przygodowe “Eldritch Horror: Przedwieczna groza”, w ciekawy sposób wykorzystującą aplikację mobilną “Posiadłość szaleństwa”, czy też mocno oparty na rzutach kośćmi “Znak starszych bogów”.
Grywalizacja literatury grozy z ActionTrack
A gdyby można było samemu stworzyć grę opartą na wątkach z twórczości Lovecrafta, w dodatku taką, która rozgrywać się będzie na terenie naszej miejscowości? To możliwe! Dzięki fińskiemu oprogramowaniu ActionTrack można bez znajomości programowania tworzyć mobilne gry miejskie, które w przypominają popularne Pokemon GO. Gracze poruszają się w realnej przestrzeni ze smartfonami, na ekranach których poznają fabułę gry i rozwiązują zagadki w zaplanowanych wcześniej przez twórców gry punktach. Grywalizacja literatury to metoda opracowana i wielokrotnie wdrażana w bibliotekach i instytucjach kultury przez Good Games. Dlaczego warto „wziąć na warsztat” uniwersum Lovecrafta? Po pierwsze, wiele z jego opowieści opiera się na śledztwie lub koncentruje się na rozwiązywaniu zagadek i poznawaniu tajemnic. To idealny materiał na grę mobilną! Po drugie tematyka związana z mitami Cthulhu cieszy się wciąż dużym zainteresowaniem odbiorców, o czym świadczą wznowienia książek Lovecrafta, ekranizacje, liczne gry, w tym komputerowe, planszowe, RPG i karciane. Gra mobilna idealnie wpasowuje się w ten trend! Po trzecie, gry na podstawie książek to skuteczna metoda, aby zainteresować młodzież czytaniem.