Od ponad dwudziestu lat mówimy o renesansie gier planszowych. Coraz więcej bibliotek w reakcji na to zjawisko rozszerza swoją ofertę właśnie o gry bez prądu. Czy musimy zatrzymywać się na postawieniu w bibliotece wszystkich tytułów Michaela Kieslinga (niemieckiego projektanta gier planszowych)? Szukając odpowiedzi na to pytanie, bibliotekarki oraz bibliotekarze z Drawska Pomorskiego i okolic postanowili stworzyć biblioteczny klub gier planszowych. Na szkoleniu przygotowali plan jego powstania i działania, tytuły gier, które chcieliby mieć w klubie oraz listę wydawnictw i instytucji, z którymi warto współpracować przy takim przedsięwzięciu.
Dobry plan na dobry początek
Po krótkim wstępie i integracji wykorzystującej karty z gry Dixit osoby uczestniczące w szkoleniu zabrały się za planowanie działania swojego klubu. Staraliśmy się odpowiedzieć na kilka zasadniczych pytań:
- Kogo do niego zaprosimy?
- Jak go nazwiemy?
- Jaki będzie jego regulamin?
- Jak często będą się odbywać spotkania?
- W co będziemy grać i kto zaopiekuje się graczkami oraz graczami?
W pierwszej części szkolenia udało się znaleźć odpowiedzi na te pytania. Są one bardzo ważne, ponieważ organizując spotkania – nieważne, czy dla dzieci, młodzieży czy dorosłych – musimy wiedzieć, czego tak naprawdę chcemy i jak wiele pracy jesteśmy gotowi włożyć w ten nowy projekt.
Osoby uczestniczące w szkoleniu przeanalizowały możliwości swoich instytucji. Każda z nich ma wiele do zaoferowania, ale musi też zdawać sobie sprawę ze swoich ograniczeń i realistycznie patrzeć na przyszłą działalność klubu planszówkowego. Na szkoleniu omówiliśmy przykłady bibliotecznych (i nie tylko) klubów planszowych z mniejszych i większych miast w całej Polsce. Można zauważyć, że tam, gdzie zabrakło planowania albo spójnej wizji, klub szybko zakończył swoją działalność.
Klub planszówek w bibliotece – gry to połowa sukcesu
Bez czego nie może istnieć klub planszówek w bibliotece? Oczywiście bez graczy! Ustaliwszy, w jaki sposób nowy klub będzie funkcjonował, zajęliśmy się kwestiami promocji. Instytucje kultury dysponują wieloma narzędziami, które są w tym temacie niezbędne. Zaczynając od mediów społecznościowych, poprzez strony internetowe i lokalne media, na poczcie pantoflowej kończąc – klub gier planszowych musi być widoczny dla jak największej liczby potencjalnych zainteresowanych. Jeśli natomiast chcemy, żeby potencjalnie zainteresowani naprawdę się do nas przywiązali i z niecierpliwością wyczekiwali kolejnych spotkań, musimy zaoferować im porządną kolekcję tytułów, w które będą mogli grać.
Porządna kolekcja wcale nie musi być ogromna! Warto jednak śledzić nowości i raz na jakiś czas pozwolić sobie na zakup świeżo wydanego hitu. A co z klasyką? Uczestnicy i uczestniczki szkolenia opuścili salę z listami tytułów, które w klubie sprawdzą się na pewno. Każda osoba stworzyła taką listę dla swojej instytucji na podstawie przedstawionych sugestii.
Współpraca to podstawa
Klub planszówek w bibliotece nie musi funkcjonować w próżni. Coraz więcej dużych i prężnie działających wydawnictw interesuje się takimi projektami w bibliotekach. Wydawnictwa same zwracają się do bibliotek ze swoimi ofertami. Współpraca może polegać na organizowaniu rozgrywek, przekazywaniu gier do zbiorów biblioteki czy fundowaniu nagród dla zwycięzców turniejów. Warto korzystać z tych możliwości i zaufać doświadczeniu planszówkowych przedsiębiorstw. Współpraca w kontekście klubu gier planszowych może mieć jednak także inne oblicza. Na szkoleniu rozmawialiśmy między innymi o możliwości zaangażowania okolicznych szkół. Warto też pamiętać, że wielkim wsparciem dla klubu mogą być wolontariusze biblioteki. Określiliśmy kilka zadań, które warto im przydzielić.
Ostatnią część szkolenia poświęciliśmy na poznanie kilku gier, które spędziły już trochę czasu w bibliotece. Omówiliśmy kwestie regulaminów nie tylko klubu działającego na miejscu w bibliotece, ale też wypożyczającego gry. Jeśli chcemy, żeby nasze gry by intensywnie używane, musimy liczyć się z tym, że nie zachowają się one przez wiele lat w idealnym stanie. Warto pamiętać, że to planszówki mają służyć graczkom i graczom, a nie odwrotnie. Taką refleksją zakończyło się szkolenie w Drawsku Pomorskim. Mam nadzieję, że już a już niedługo będzie ona przyświecać nowo powstałemu klubowi gier planszowych.